Zero waste

czyli jak nie wyrzucać jedzenia

Marnowanie jedzenia

Jak się marnuje jedzenie?

Jedna trzecia jedzenia produkowanego nigdy nie zostaje zjedzona? NA swej drodze od momentu wyprodukowania do naszych ust dzieli ją długa i wyboista droga na któej ginie ponad 30% zasobów. Część zbiorów jest już niszczona na polu przez choroby czy niesprzyjające warunki pogodowe. Następne pułapki czekają na jedzenie na etapie przechowywania. Często zdarza się, że są one trzymane w nieodpowiednich warunkach (zbyt wysokiej czy niskiej temperaturze, zbyt dużej wilgotności) i przez to się psują. Następny w kolejce jest transport. Produkty nieodpowiednio przewożone i zabezpieczone mogą również się zepsuć. W sklepach czyha na nie również niebezpieczeństwo złego przechowywania (np. lody zbyt długo poza chłodnią), uszkodzeń mechanicznych (nikt nie chce przecież wgniecionej puszki kukurydzy czy czekoladowego zająca z ułamanym uchem) oraz zwykłego przeterminowania. Na końcu łańcucha są nasze domostwa, w których wszystkie sposoby marnowania żywności się kumulują: w lodówkach często zapominamy o jedzeniu, kupujemy go za dużo i nie jesteśmy w stanie go przejeść. Co więcej podczas przygotowywania posiłków sporą część jedzenia wyrzucamy (by zjeść tylko tę część którą najbardziej lbimy bądź do której jesteśmy najbardziej przyzwyczajeni. Bo właściwie czemu jemy natkę pietruszki a marchwi już nie?).

Jak nie wyrzucać jedzenia i zaoszczędzić pieniądze?

Jest wiele sposobów by ograniczyć marnowanie jedzenia przy okazji oszczędzając pieniądze. Możemy ograniczyć jego wyrzucanie na różnych etapach łańcucha jedzeniowego. Podaję poniżej listę sposobów na ograniczenie ilości wyrzucanego jedzenia. Osobiście wyrzucam 1-2% jedzenia (wliczając w to zdrewniałe części warzyw nienadające się do zjedzenia).

Białkoholicy vs białkofobi czyli jak znaleźć złoty środek w podaży białka

Łap okazje

  1. Kupuj produkty, których data ważności dobiega końca, jeśli wiesz że szybko je zjesz. Dzięki temu sklep nie wyrzuci jedzenia, a ty będziesz mieć tańszy posiłek.
  2. Do sosów, koktajli, zup czy gulaszów możesz wybrać przecenione mocno dojarzałe warzywa i owoce. Mają one często więcej smaku i witamin niż te bardziej jędrne, choć nie prezentują się zachęcająco. Po ich przetworzeniu nie będzie to jednak miało znaczenia. Uważaj tylko na ewentualną pleśń czy zgniliznę – takie warzywa i owoce nie nadają się do jedzenia.
  3. Zajrzyj do spiżarni: sprawdzaj regularnie czy nie masz tam czegoś co by się nadało do potrawy którą szykujesz. Zapomniane pestki dyni? Można nimi posypać zupę, sałatkę czy ryż z warzywami. Siemię lniane? DOrzuć je do owsianki, musli, koktajlu albo placuszków.

Odzyskuj

  1. Niedojedzony obiad? Spakuj go na następny dzień do pracy lub po prostu zjedz na kolejny posiłek.
  2. Kilka ogryzków warzyw, resztka jogurtu i kawałek mięsa? Może by zrobić z nich sałatkę? A może gulasz czy zupę? A może modne Budda Bowl? Doprawiając je odpowiednio możesz uzyskać naprawdę ciekawe dania (i niekoniecznie musi być to przysłowiowy bigos – przegląd tygodnia).
  3. Ze zdrewniałych części warzyw możesz ugotować wywar jarzynowy – smak przejdzie do wody, a Ty możesz ze spokojniejszym sumieniem wyrzucić głąb kapusty czy obierki nóżki brokuła.
  4. Marchew, pietruszkę i inne warzywa korzeniowe myj i skrob zamiast obierać. Więcej do zjedznia, witaminy, fitoskładniki (przeciwutleniacze, barwniki) i błonnik siedzą w skórce. Oczywiście do tego celu najlepiej wybrać warzywa z hodowli ekologicznej.
  5. Kurczak pieczony? Zanim kości z resztkami mięsa trafią do kosza zgoruj na nich rosół. W Chinach szczególnie popularny i ceniony jest taki z pieczonych wcześniej kości na przykład kaczki (słynnej kaczki po pekińsku).
  6. Stary chleb czy niedojedzona kanapka ze szkoły? Obłóż serem i zapiecz jako tost. Z suchego chleba możesz też zrobić grzanki do zupy, bułkę tartą. Najlepiej jednak – gdy widzisz, że masz za dużo pieczywa w domu – część zamrozić. Nie tylko będzie na czarną godzinę. Mrożone pieczywo ma niższy indeks glikemiczny w związku z tym nie powoduje nagłych skoków poziomu cukru we krwi oraz zawiera więcej skrobi opornej, która jest bardzo korzystna dla naszych bakterii jelitowych. Krótko mówiąc, jest zdrowszy.
  7. Sezon na dynię? Nie zapominaj że oprócz miąszu pestki też zawierają dużo witamin, minerałów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, a do tego działają przeciwpasożytniczo. Pestki z restkami miąszu pozostałymi po wydrążeniu dyni włóż do miski z wodą. Pestki wypłyną na powierzchnię, a miąsz zostanie poniżej.

Eksperymentuj

  1. Nie trzymaj się kurczowo przepisów. Do mięsa miał być sos z węgierek a Ty ich nie masz, natomiast w ogrodzie zalegają mirabelki? Spróbuj je wykorzystać – może się okazać, że stworzysz dużo bardziej nietuzinkowe danie.

Konserwuj i odpowiednio przechowuj

  1. Przerabiaj nadmiar produktów na kiszonki (ogórki, kalafior, buraki, czy gdy masz nadmiar wszystkiego – możesz zrobić kimchi), susz (grzyby, plasterki jabłek, z jarmużu, listków brukselki czy buraków zrób chipsy), wekuj (leczo), zamrażaj (całe dania, zupy, pokrojony w plastry ser, opakowanie mielonego mięsa, którego nie zdążysz zjeść przed upływem daty ważności, warzywa owoce w sezonie na zimę). To pozwoli uniknąć Ci jedzenia pulpetów przez trzy dni z rzędu 🙂
  2. Manipuluj czasem dojrzewania warzyw i owoców: to, czego nie planujesz zjeść w ciągu najbliższych dni chowaj w chłodne ciemne miejsce (lodówka, piwnica), to co planujesz zjeść w najbliższych dniach, trzymaj w temperaturze pokojowej. Jest od tej reguły kilka wyjątków: lodówka nie służy ziemniakom, pomidorom, czosnkowi, cebuli, ogórkom i bananom). A co jeśli awokado od tygodnia nie chce dojrzeć? Połóż je w sąsiedztwie (albo – jeszcze lepiej – w jednej papierowej torebce) bananów, jabłek, gruszek czy brzoskwiń. Te owoce wydzielają etylen, który przyspiesza dojrzewanie. W ciągu 1-2 dni powinny być dojrzałe.

Wyluzuj

  1. Sklepy są w dzisiejszych czasach na każdym rogu czynne przez pół doby – nawet w święta. Jeśli naprawdę Ciebie przyciśnie lepiej wieczorem kupić coś w sklepie osiedlowym co zaspokoi głód, ale zdarza się to rzadziej niż można by się było spodziewać.

2. Jedz mniej. Wypróbuj intermittent fasting. Jeśli jesteś relatywnie zdrową osobą dorosłą i okaże się, że nie brakuje Ci jedzenia któregoś dnia możesz nie dojeść w imię wyższej ideologii. Kończenie jedzenia wcześniej w ciągu dnia lub ograniczanie ilości kalorii od czasu do czasu pozwala nie tylko zaoszczędzić czas i pieniądze przeznaczone na zakupy, zrzucić zbędne kilogramy, uregulować gospodarkę hormonalną organizmu, ale również spowolnić procesy starzenia.

Dyskusja

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *