Podpłomyki z gryki

Przepis

Ni zboże ni owoc

Gryka – tradycyjne polskie bezglutenowe zboże…czy aby na pewno?
Gryka należy do tak zwanych pseudo zbóż, bo mimo iż ma wysoką zawartość skrobi przez co jest cenionym surowcem na mąkę, to należy do rodziny rdestowców (czyli tej samej co szczaw czy rabarbar). Nic dziwnego, że nie zawiera glutenu, typowego dla zbóż.

Cały internet zna już chleb gryczany na zakwasie, który robi się mocząc, miksując a w końcu fermentując niepaloną kaszę gryczaną. Ja proponuję dziś z tej samej mieszanki coś nieco innego… podpłomyki gryczane.

Podpłomyki ostatnimi czasy stały się bardzo modnym dodatkiem do potraw w restauracjach w całej polsce. Prostota ich przygotowania, podania i konsumowania kusi kucharzy i restauratorów. Z kolei możliwość łączenia różnych składników w samym cieście oraz ilość dań do których pasuje stwarza właściwie nieograniczone możliwości.

Ja dziś prezentuję wersję podstawową bezglutenowych, jednoskładnikowych podpłomyków.

Podpłomyki gryczane na zakwasie

tanie
20 minut
(rozłożone na 3 dni)
8 porcji
łatwe

Tak naprawdę to nic trudnego, ani angażującego czasowo, choć wymaga drobnego planowania. Musimy założyć, że placki aby ciasto było na zakwasie potrzebujemy dwa dni wcześniej namoczyć kaszę. Dobra wiadomość z kolei jest taka, że po wstawieniu płynnego ciasta do lodówki, może ono tam spokojnie poleżeć kilka dni nie tracąc nic ze swoich właściwości. W każdej chwili możemy smażyć podpłomyki. To samo tyczy się resztek ciasta. Można spokojnie dwa dni pod rząd smażyć na kolację placki gryczane i za każdym razem mieć je świeże.

Składniki

kasza gryczana niepalona
2 szklanki
woda
by przykryć grykę
sól
pół łyżeczki
przyprawy
według upodobań (czaruszka, kminek, pieprz)
gryka

Przygotowanie

      1. Kaszę płuczemy, zalewamy wodą i odstawiamy na jeden dzień.
      2. Po tym czsie miksujemy na jednolitą masę. Dodajemy sól. Zostawiamy na kolejny dzień do sfermentowania w ciepłym miejscu.
      3. Ciasto wlewamy porcjami na rozgrzaną patelnię. Możemy na posypać przyprawami w momencie, kiedy placki są jeszcze wilgotne. Smażymy bądź prażymy bez tłuszczu z obu stron.

Im rzadsze ciasto, tym cieńsze podpłomyki. W wersji bardzo rozwodnionej, wyjdą nam naleśniki na zakwasie. Im bardziej sfermentowane ciasto tym większe pęcherzyki powietrza pojawią się w cieście i tym kwaśniejsze podpłomyki.

Smacznego!