Placki z kalafiora
Przepis
Placki ziemniaczane – smak dzieciństwa
Jako dziecko mieszkałam nad plackarnią. Placki ziemniaczane były naszym obiadem awaryjnym: gdy w lodówce pustki, tata schodził na dół i wracał z odpowiednią ilością ciepłych chrupiących placków i kubkiem śmietany lub butelką kefiru.
Gdy się przeprowadziliśmy i nie można było już zejść w kapciach po placki na obiad zaczęliśmy je sami przygotowywać. Przez sokowirówkę przepuszczało się ziemniaki, cebulę i ogryzki innych warzyw znalezionych w lodówce (najczęściej był to seler, marchew, kalafior) i mieszało sok z wytłoczynami. Do tego mąka, jaja i przenosiliśmy się wspomnieniami PRL-owskiej jadłodajni na wrocławskim Nadodrzu.
Dziś wciąż do placków ziemniaczanych dodaję oprócz cebuli różne inne warzywa akurat zalegające w domu. Czasem jednak ziemniaków brak, ale inne warzywa się znajdą i nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić lżejszą wersję placków
Placki z kalafiora
Placki z kalafiora mają ułamek węglowodanów tradycyjnych placków ziemniaczanych. Stanowią więc uczciwy zamiennik dla ludzi na diecie niskowęglowodanowej czy nawet ketogenicznej.
Składniki
kalafior
cebula
jaja
mąka z ciecierzycy lub łubinu
sól, pieprz, chili
czosnek
smalec/masło klarowane

Przygotowanie
-
-
- Warzywa myjemy i obieramy.
- Wrzucamy razem z jajkami do urządzenia wysokoobrotowego, blendera bądź malaksera i mielimy na lekko grudkowatą masę.
- Dodajemy mąkę i miksujemy do momentu połączenia składników.
- Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, ewentualnie przeciśniętym przez praskę czosnkiem i krótko mieszamy.
- Smażymy na rozgrzanym smalcu, maśle klarowanym lub innym stałym tłuszczu.
-
Podajemy ze śmietaną, kefirem, jogurtem lub tzatzikami.
Dobrze też smakują z ajwarem, łososiem albo z gulaszem po węgiersku.
Gdy nie masz w domu blendera czy malaksera, możesz kalafiora i cebulę zetrzeć na tarce, a potem wymieszać je z resztą składników.
Placki możesz smażyć, prażyć na suchej patelni lub upiec w piekarniku. W celu tego ostatniego wykładaj na matę do pieczenia po jednej łyżce i rozsmarowuj na pożądaną grubość. Piecz najpierw z jednej potem z drugiej strony do zarumienienia.