Kimchi po polsku

Przepis

Koreańska kiszona kapusta

Kiszenie jest jednym z tradycyjnych metod przedłużania przydatności do spożycia pokarmów. Metoda ta jest stara jak świat i od wieków była powszechna. W ostatnich latach rzadziej spożywamy kiszonki, bo w sklepach przez cały rok mamy dostęp do świeżych warzyw i owoców.
Jednak kiszonki to nie tylko sposób konserwowania żywności. To również olbrzymia ilość prebiotyków (błonnika) i probiotyków (dobrych bakterii), które podnoszą naszą odporność.
W Polsce kisimy ogórki, buraki, mąkę (żurek, chleb na zakwasie), kapustę. Warzywa kapustne wyjątkowo dobrze nadają się na kiszonki, bo zawierają dużo naturalnych cukrów, w których lubują się bakterie fermentacyjne. Nie bez powodu kapusta kiszona w różnych odmianach jest popularna w wielu krajach. Oprócz kapusty kiszonej „europejskiej” dużą popularnością na świecie cieszy się koreańska wariacja: kimchi. Jest to pikantna sałatka z kapusty (najczęściej pekińskiej), marchewki, pora, jabłka oraz ryb bądź owoców morza i wszystkiego-co-się-nawinie.
Dziś chcę Wam zaproponować coś pomiędzy naszą kapustą kiszoną a koreańskim kimchi. Nie martwcie się, nie będzie w nim kiszonej golonki. Wykorzystam za to wiosenne warzywa i zioła.

Kimchi po polsku

niedrogie
20 minut + kilka dni kiszenia
5 porcji
łatwe

Młoda kapusta ma delikatniejszą stukturę i jest łagodniejsza w smaku niż ta późniejsza (dlatego też wystarczy ją udusić z odrobiną masłą i soli by smakowała bosko). Stąd też bliżej jej do kapusty pekińskiej, orginalnie używanej do robienia kimchi. Kapusta pekińska jednak ma wyższe stężenie nawozów i pestycydów w sobie niż nasza poczciwa biała kapusta.

Składniki

Biała młoda kapusta
500 g
Marchew
200 g
Por
1 sztuka
Jabłko
1 sztuka
Nori
2 arkusze
Zioła
co mamy pod ręką
sól, czosnek, ostra papryka, imbir
do smaku
Diety

Przygotowanie

      1. Wszystkie składniki siekamy, zasypujemy solą, przyprawami.
      2. Odstawiamy aż mieszanka zacznie puszczać sok i zmięknie.
      3. Przekładamy do czystych słoików, ubijamy, odstawiamy na kilka dni do fermentacji.

Uwaga, przez pierwszych kilka dni kiszenie może zachodzić gwałtownie, sok może wypływać spod pokrywki, więc lepiej nie stawiać na podaniu do urzędu!

Kimchi jest niczym bigos. Każdy robi je inaczej, tak jak mu najbardziej smakuje. Eksperymentuj smakiem, dodawaj różne składniki w różnych proporcjach. W tej wersji dodałam do warzyw trochę szczypiorku, lubczyku i rzeżuchy, które akurat miałam w nadmiarze w ogródku. Spróbuj pokroić warzywa raz drobniej, raz grubiej. Baw się dobrze!

Na zdrowie!