Cała prawda

o węglowodanach

O węglowodanach słów kilka

Mimo, że przeciwieństwie do białek i tłuszczu, nie ma czegoś takiego jak „niezbędne węglowodany”, są one konieczne dla prawidłowej pracy wątroby (by nie ulegała stłuszczeniu) i tarczycy. Nie bez powodu matka natura wyposażyła nas w kubki smakowe wrażliwe na słodycz oraz sprawiła, że pierwszy nasz pokarm – mleko mamy – jest słodkie.

Dzienna dawka minimalna to około 120g węglowodanów. Dawki poniżej uznawane są za diety nisko węglowodanowe. Wcale nie jest trudno tyle zjeść, ponieważ z wyjątkiem mięsa, jaj i tłuszczy jadalnych, węglowodany znajdują się wszędzie.

120 gramów węglowodanów uzyskamy jeśli w ciągu dnia zjemy: średniego banana (30 g), mały kubek jogurtu naturalnego (11g), pół szklanki płatków owsianych (30 g), szklankę ugotowanego ryżu (30gr), dwóch kromek chleba (18g). Dorzucając do tego coś słodkiego, jakąś sałatkę, kawę z mlekiem, sok spora część ludzi pochłania ich około 250-300 gram dziennie. Olbrzymie ilości cukrów zawiera żywność przetworzona: sosy, serki, dania gotowe, napoje. Ketchup to w 20% cukier. Ten dla dzieci w 25%.

Oczywiście trzeba pamiętać, że przy chorobach w których zaburzony jest metabolizm węglowodanów oraz u sportowców, ich dawkowanie może dość mocno odbiegać od standardowych zaleceń.

Ciekawostka

Dieta Atkinsa zapoczątkowała trend na diety niskowęglowodanowe jako oręże do walki z nadwagą. To prawda, że nadmiar cukrów obciążają naszą wątrobę i trzustkę, rujnuje układ immunologiczny podwyższając stan zapalny oraz zatrzymuje wodę w organizmie.

Węglowodany

Rodzaje węglowodanów

Węglowodany możemy podzielić na:

  • Proste (glukoza, fruktoza, galaktoza) – zawarte w owocach, miodzie, cukrze, Bardzo szybko się przyswajają i są lekkostrawne;
  • Złożone (skrobia, laktoza, sacharoza) – znajdziemy je w roślinach korzeniowych i bulwiastych, zbożach,  nabiale, strączkach czy niedojrzałych bananach;
  • Microbiota Accessible Carbohydrates – MAC (błonnik, skrobia oporna, inulina) – węglowodany nie tyle wykorzystywane przez nas, co przez dobre bakterie zamieszkujące nasze jelita. Szczególnie bogate są w nie korzeń cykorii, topinambur, cieciorka, siemię lniane, babka płesznik, a także schłodzone produkty zbożowe takie jak ryż, ziemniaki czy makaron.

Węglowodany nie są takie straszne, jakimi je malują.

Dieta Atkinsa zapoczątkowała trend na diety niskowęglowodanowe jako oręże do walki z nadwagą. To prawda, że nadmiar cukrów obciążają naszą wątrobę i trzustkę, rujnuje układ immunologiczny podwyższając stan zapalny oraz zatrzymuje wodę w organizmie.

Jednak dla wielu osób są niezbędne w procesie odchudzania (w umiarkowanych ilościach), gdyż ułatwiają spalanie tłuszczu ( stare dietetyczne powiedzenie, że „tłuszcz spala się w ogniu węglowodanów,” nie jest wyssane z palca). Co więcej, węglowodany są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Ich niedostateczna ilość powoduje zmniejszenie konwersji T4 do T3, co skutkuje obniżeniem przemiany materii i co za tym idzie przybieraniem na wadze.

Kolejnym problemem, którego doświadczają osoby na dietach niskowęglowodanowych są problemy ze bezsennością. Jest to spowodowane stresem (tak odbiera niedobór energetyczny – przede wszystkim węglowodanowy – nasze ciało). Z kolei węglowodany ułatwiają zasypianie – posiłek węglowodanowy poprzez podniesienie poziomu tryptofanu, będącym prekursorem hormonu szczęścia – serotoniny, ułatwia zasypianie i poprawia nastrój. Osobom z problemami z zasypianiem polecam na wieczorny posiłek węglowodany. A wiadomo, że bez wysypiania się nie ma mowy o skutecznym odchudzaniu.

Wzrost poziomu cukru we krwi na skutek spożycia węglowodanów jest znakiem dla organizmu, że jest karmiony i bezpieczny. To pozwala na prawidłową produkcję hormonów płciowych. Jeśli więc masz niski poziom hormonów płciowych, a wysoki cholesterol, rozważ zwiększenie podaży węglowodanów.
Węglowodany nie są takie straszne, jakimi je malują. Trzeba tylko wiedzieć kiedy, ile i jakich węglowodanów nam trzeba.

Zapamiętaj!

Odpowiednie węglowodany mogą również poprawić działanie naszego systemu immunologicznego. Dzięki błonnikowi i skrobi opornej w naszej diecie odżywiamy bakterie jelitowe, będące strażnikiem naszej odporności. Produkują też one krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), obniżające stany zapalne w organizmie.
Węglowodany nie są takie straszne, jakimi je malują. Trzeba tylko wiedzieć kiedy, ile i jakich węglowodanów nam trzeba.

Dyskusja

Zostaw komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *