Tłuszcze w dietoterapii
chorób autoimmunologicznych
Tłuszcze w dietoterapii chorób autoimmunologicznych
Tłuszcze mają największy potencjał immunologiczny ze wszystkich makroskładników. Dlatego w terapii chorób autoagresywnych odgrywają tak istotną rolę. Właściwy ich dobór oraz zachowanie odpowiednich proporcji pozwala diametralnie obniżyć stan zapalny tym samym przyczyniając się do zminimalizowania objawów. By to osiągnąć należy ograniczyć kwasy tłuszczowe o działaniu prozapalnym (z grupy omega 6), a zwiększyć podaż kwasów o działaniu przeciwzapalnym (omega 3 i krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe).
Ze względu na lepszą biodostępność odzwierzęcych kwasów omega-3 pacjenci cierpiący na choroby autoimmunologiczne mogą zwiększyć ilość tłustych ryb w diecie, pamiętając, że kwasy te znajdują się przede wszystkim w skórze i wątrobie ryb. Należy też pamiętać, że kwasy omega-3 ulegają rozkładowi pod wpływem temperatury, w obecności tlenu i promieniowania słonecznego. Oleje z wysoką zawartością omega-3 powinno przechowywać się w szczelnie zamkniętych ciemnych butelkach w niskiej temperaturze. Ryby natomiast poddawać krótkiej i nieagresywnej obróbce kulinarnej. Niesie to niestety niebezpieczeństwo zakażeń pasożytniczych. Innym rozwiązaniem jest suplementacja kwasami EPA oraz DHA (czyli tranem).
Ten sposób pozwala też na łatwiejsze oszacowanie ilości spożywanych NNKT. U wegan należy zwrócić uwagę na odpowiednią podaż kwasów omega-3 pochodzenia roślinnego (ALA), w postaci siemienia lnianego, szałwii hiszpańskiej (chia), orzechów włoskich jak i olejów z nich oraz suplementów diety uwzględniając, że jedynie 15-40% kwasów omega-3 pochodzenia roślinnego organizm jest w stanie przetworzyć do EPA (Burge, 2006).
Ciekawostka
Choroby o podłożu autoagresyjnym często skutkują zaburzeniami pracy układu
hormonalnego. Z tego względu cholesterol, będący prekursorem wielu hormonów steroidowych mających działanie przeciwzapalne zawarty w jajkach czy maśle należy zawrzeć w diecie autoimmunologicznej. Tłuszcz mleczny jest czynnikiem przeciwzapalnym dzięki zawartości kwasu masłowego.
Powinno się jednocześnie ograniczyć kwasy omega-6 (z wyjątkiem GLA), które są we współczesnej diecie powszechne, aby zapewnić stosunek kwasów omega-3 do omega-6 jak najbliższy 1:2. Przyjmując te wartości jako optymalne, w przypadku diety 2000 kcal, konsumpcja kwasów omega-3 powinna wynosić 5,5 g na dobę (odpowiednik 28,2 g czyli ponad 2,5 łyżek oleju z wątroby dorsza lub, w zależności od stopnia przyswojenia, 26-69 g oleju lnianego – co stanowi 2,5 – 6 łyżek). W tym przypadku podaż kwasów omega-6 powinna wynieść 8,8g na dobę (co odpowiada 30g czyli trzem łyżkom oleju słonecznikowego).
Obniżenie spożycia kwasów omega-6 (np. poprzez rezygnację z rafinowanych olejów roślinnych) może skutkować obniżeniem stanu zapalnego i obniżyć ryzyko wystąpienia chorób autoimmunologicznych. Sezam, słonecznik, nerkowce czy migdały będą z pewnością lepszym wyborem niż oleje z nich tłoczone ze względu na mniejszy stopień przetworzenia i większe bogactwo innych składników (białko, błonnik, minerały i witaminy rozpuszczalne w wodzie). Należy jednak pamiętać, że są to produkty bogate w kwasy tłuszczowe omega-6 i uwzględnić je w dziennym bilansie omega-3 : omega-6.
Kwasy z grupy omega-6
Kwasem z grupy omega-6 wykazującym działanie przeciwzapalne i którego suplementację warto włączyć w dietoterapię chorób autoimmunologicznych jest kwas gamma linolenowy pod postacią oleju z ogórecznika, wiesiołka lub pestek czarnej porzeczki. Niestety, rozbieżność w badaniach dotycząca dziennej dawki GLA nie pozwala na ustalenie jednoznacznych zaleceń ilościowych.
Krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe
Pacjenci cierpiący na choroby autoimmunologiczne powinni również spożywać duże ilości pokarmów bogatych w rozpuszczalny błonnik oraz oporną skrobię – takich jak warzywa, strączki (odpowiednio namaczane), owoce, topinambur, siemię lniane oraz nasiona szałwii hiszpańskiej, babka jajowata i płesznik, niedojrzałe banany i schłodzone po ugotowaniu ziemniaki, które same w sobie tłuszczami nie są, ale z których przy udziale bakterii jelitowych mogą powstać krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (short-chain fatty acids – SCFA), tym samym obniżając stan zapalny.
Korzyści może nieść również zwiększenie ilości tych kwasów poprzez bezpośrednie dostarczanie ich z pożywieniem. Dobrym źródłem kwasu masłowego jest tłuszcz mleczny, czyli masło. Masło krów wypasanych na pastwiskach, będzie dodatkowo zawierało również więcej kwasów omega-3, a mniej omega-6 niż od krów hodowanych przemysłowo i będzie miało jeszcze większe działanie przeciwzapalne.
Czy wiesz, że...
SCFA produkowane przez bakterie jelitowe z błonnika pokarmowego oraz obecne w tłuszczu mleka ssaków. SCFA mają kluczowe znaczenie dla poziomu stanu zapalnego organizmu. Jak wykazali Haghikia i współpracownicy (2015) kwasy tłuszczowe mogą zmieniać skład mikroflory jak również ich metabolizm. SCFA powodują wzrost ilości komórek T-reg w jelitach przez co mogą zmniejszać symptomy choroby autoimmunologicznej. Pacjenci z nieswoistymi zapaleniami jelit mają niższy poziom krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych niż ludzie zdrowi. Natomiast wzrost stężenia kwasu masłowego w jelitach chorych na WZJG ogranicza symptomy takie jak biegunki, krwawienia czy refluks. Stąd też podaje się tym pacjentom suplementy w postaci maślanu sodu.
Większość SCFA jest produkowana przez bakterie jelitowe w procesie fermentacji błonnika. Stąd też przyjmuje się kaloryczność niestrawnego błonnika na poziomie 2,4 kcal na gram.
Dyskusja
Zostaw komentarz